Chciałbym mieć opiekę medyczną taką jak moje psy i kot.
Tak się w Polsce porobiło, że opieka weterynaryjna jest lepsza od opieki dla ludzi. W opiece weterynaryjnej fundusz na zdrowie budowany jest jako cząstka odpłacenia za wierne merdanie ogonami, przymilne mruczenia. W systemie służby zdrowia dla dwunożnych „Nasi Państwo” ugłaskiwania nie stosują zbyt wylewnie. Czyżbyśmy za słabo merdali, albo niezbyt przymilnie mruczeli? Wszystkie technologie weterynaryjne są tańsze od technologii dla ludzi. Nie wiem czy Państwo wiecie , że badanie tomografem naszego ukochanego psa jest robione po godzinach na tym samym aparacie , na którym rano był badany jego pan. Różnica polega na tym ,że badanie psa jest o połowę tańsze niż człowieka. Nawet jeśli to bardzo duży pies i bardzo mały człowiek. To zmusza do głębszej refleksji . Czy fakt , że za wiele procedur płaci Państwo z naszych obywatelskich funduszy nie jest powodem zawyżania wyceny procedur. Jeżeli doszło by do ich obniżenia to być może za te same pieniądze z NFZ diagnostyka ludzka pracowałaby dłużej i codziennie. Ale co na to by powiedziały moje psy i kot.